środa, 29 maja 2013

Stay...in A team part 10 (+18 romantycznie)

ROZDZIAŁ DEDYKOWANY MOIM KOCHANYM PLEBSOM 
-PATI
-NICOLE
-IZIE
-KAROLINIE (JEŚLI CZYTA) :)


Jej skóra była pełna ran i siniaków. Nie mogłem nawet pomyśleć
co jej robili. 
Mimo że pokój oświecała tylko mała lampka, widziałem  
najmniejsze zadrapanie. Zacząłem całować jej brzuch na którym nie  
brakowało śladów ciosów rąk. Delikatnie wplotła palce w moje loki.  
Gdy zbliżałem usta do jej skóry napinała mięśnie i cicho się  
śmiała. Przyciągnęła mnie prawdopodobnie całą  
swoją siłą do twarzy by znów nasze usta się połączyły.  
Powoli  skóra na jej szyi zaczęła robić się gorąca kiedy  
przeniosłem na nią swoje wargi. Muskałem każdy jej centymetr,  
zasługiwała na czułość. Przeniosłem dłonie na jej uda o które się  
oparłem wracając do pocałunków brzucha. Rany były przerażające,  
nie wiem jak taka delikatna dziewczyna mogła wytrzymać taki ból.  
Podmuchałem zaognione miejsca i powoli znowu ucałowałem. Jej ciało było 
w złym stanie i zdawałem sobie sprawę ,że po części to moja wina. Nie  
powinienem był zostawiać jej samej.

                *Nicola*
Nie sądziłam ,że jego bliskość może wpływać na mnie tak kojąco,  
cieszyłam się ,że jest przy mnie. Jego zielone oczy błyszczały przy  
słabym świetle, loki okalały piękna twarz, a jego usta aż same  
prosiły się o pocałunki. Czułam się jakbym miała nad nim  
kontrolę, był całkowicie bezbronny pod moim ciałem. Mimo ,że widziałam  
jego uśmiech na twarzy wywołany moim uczuciem starał się oddać mi  
całego siebie. Położył ręce na moich biodrach, czułam jak  
jeździł nimi w gore i dół minimalnie unosząc moja koszulkę. Znowu  
nasze usta połączyły się w gorący pocałunek.
Przez narzucone tempo od czasu do czasu zwalnialiśmy by po prostu  
nacieszyć się swoją bliskością. Kiedy przez przypadek błądząc dłońmi  
pod moją koszulką dotknął rany przy żebrach i piersiach, cicho  
jęknęłam na co on jeszcze mocniej kontynuował całowanie moich warg.  
Zamknęłam oczy zaraz po nim, by bardziej go poczuć, jego smak,  
ciepło. Jego lewa dłoń powędrowała pod moja koszulkę, a prawa  
powoli zabierała się za odpinanie guzika moich spodni. Na jego twarzy  
pojawił się zalotny uśmieszek który był cholernie sexowny. Jego policzki  
lekko się zarumieniły kiedy ruszyłam się w przód po jego tali. Moje  
jeansy lekko opadały coraz niżej z moich bioder. Splotłam nasze  
dłonie i przyciskając go do poduszki ucałowałam czoło.  Wyszedł z  
równowagi, widział że się z nim bawię. Obrócił nas tak ,że teraz to  
ja byłam zdana na niego. Pozbył się mojej koszulki, po czym  
obcałował mój dekolt. Wplotłam rękę w jego loki delikatnie je  
ciągnąć a drugą położyłam na jego biodrze. Nasze szalone oddechy  
były coraz głośniejsze i roznosiły się po całej sypialni. Czułam  
bicie jego serca. Nasze pulsy były zsynchronizowane w jeden. Harry  
nagle wstał i uchylił okno. 
-może być gorąco -uśmiechnął się i wrócił do mnie, cicho się  
śmiałam kiedy powoli zbliżał się do mnie a ja co chwile uchodziłam  
w głąb łóżka. Wymieniliśmy się spojrzeniami jego  
oczy były coraz bardziej zielone. Ucałowałam jego czoło.
-usiądź koło mnie -powiedziałam cicho. Oparłam się o zagłówek  
łóżka , on zrobił to samo. Siedzieliśmy ramię w ramię, nasze  
klatki unosiły się w równym tempie. Lekko zjechałam kładąc się na  
wznak a Harry obok mnie na brzuchu oplatając moją  
talie ramieniem. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy. Przejechałam palcem  
po jego wargach, on ucałował go. Uśmiechnęłam się kiedy on poprawił  
swoje loki. Widziałam ,że zaczyna się niecierpliwić, powoli uniósł  
się na rękach by pocałować moje usta. Przeniosłam dłonie na jego  
kark przyciągając go do mnie.
Nasze pocałunki zaczęły być bardziej zachłanne ,ale nadal  
romantyczne. Zauważyłam jak staje na kolanach po obu stronach mojej  
tali. Splótł nasze ręce w pięści i przygniótł mnie swoim ciężarem.  
Zbliżył swoje czoło do mojego i ucałował czubek mojego nosa  
zjeżdżając niżej. Odpięłam jego rozporek. Widziałam ,że coraz  
ciężej jest mu wytrzymać. Obdarowywał pocałunkami cały mój brzuch,  
jego ciepłe wargi jeszcze bardziej rozpalały moją skórę. Duże  
dłonie powędrowały na moje biodra z których jednym ruchem  
ściągnął zbędny dla niego materiał. Czułam się dziwnie z tym,  
że ja leże pod nim tylko w bieliźnie a on ma na sobie kompletną  
garderobę. Pociągnęłam róg jego koszulki w górę i pozbyłam się jej.  
Jego umięśniony tors lekko połyskiwał od kropelek potu. Przejechałam  
dłońmi po całej jego długości, zbadałam każdy milimetr. Nagle  
poczułam jak Harry podniósł mnie z wygodnego materaca i posadził na  
swoich kolanach zbliżających nasze klatki. Powoli zaczął bawić  
się zapięciem mojego stanika całując moją szyję. Lekko wyginałam ją  
w lewą stronę by dać mu lepszy dostęp. Błądziłam dłońmi po jego  
plecach szukając punktu zaczepienia. Moje palce wbiły się w jego  
łopatki. W końcu zdjął mi stanik. Przylegaliśmy do siebie. Oplotłam  
go nogami wokół pasa a on mocniej się przysunął. Jęknęłam gdy  
poczułam jak zaczyna robić mi malinkę, przegryzał moja skórę.  
Wyginałam szyję ale on nie przestawał, wsysał się coraz mocniej,  
zaczęło sprawiać mi to nie mały ból.
-Harry stop -szepnęłam mu do ucha. Oderwał się od mojej skory i  
podmuchał sine miejsce.
-teraz już wiadomo ,że nie można Cię dotykać -uśmiechnął się i  
wrócił do moich ust. Potarłam obolałe miejsce i skupiłam z powrotem  
uwagę na nim. Czułam jak haczy o moje majtki ale postanowiłam ,że  
szanse powinny być wyrównane. Przekręciłam go na plecy i
pociągnęłam za szlufki spodni. Ściągnęłam je i rzuciłam w jakiś kąt.
Usiadłam okrakiem na jego brzuchu. Spojrzeliśmy sobie w oczy,  jego  
błyszczały niesamowicie nigdy nie widziałam takiej zieleni.
Wczuwaliśmy się coraz bardziej w pocałunki, jego język aż pchał się  
w moje usta. Był gorący. Czułam jak jego bokserki robią się  
przyciasne. Czarny materiał był napięty na jego dolnej partii ciała.  
Uniósł moje biodra i pociągnął delikatnie moje majtki w dół. Na  
naszych twarzach pojawił się uśmiech, a wspomniany materiał  
dołączył do koszulek i spodni.
-możemy pod kołdrą ? -zapytałam błagalnym tonem.
Jego oczy zaświeciły a ręka chwyciła cienki materiał który okrył  
moją skórę. Dłonie Harrego delikatnie zapoznawały się z moimi  
plecami , ich bokami, biodrami a także udami. Coraz bardziej mu  
ufałam, nie czułam leku, strachu, niczego. Położył mnie pod sobą,  
poczułam jego dłoń przy wewnętrznej części mojego uda która  
lekko pchała je na zewnątrz.  Zauważyłam jak jego ręka 
wędruje do szafki, wyciągał małe pakowanie , cofnęłam jego rękę.
-coś nie tak ? -zapytał
-chce bez niej, przypomina mi co było kiedyś -uśmiechnął się,  
ucałował mój policzek i wrócił ręką na moje biodro.
Zamknęłam oczy ale zaraz jego czoło przywarło do mojego. Nie potrafiłam  
na niego nie spojrzeć. Nasze oczy były w siebie wpatrzone jakby nic  
innego nie istniało. Położyłam prawą rękę na jego karku a on swoją  
wplótł w moje fale.
Nasze wargi ledwo co się stykały gdy poczułam go w sobie. Poruszał  
się bardzo wolno bawiąc się naszymi ustami. Jego pięści coraz  
mocniej zaciskała się na poduszce przy mojej głowie. Moje usta  
szerzej się otworzyły, to stało się tak szybko. Zamknęłam oczy
-nie , patrz się na mnie. Chce to widzieć -zrobiłam jak kazał.  
Dotknęłam jego lewego policzka kiedy wykonywał kolejny ruch  
przymykając powieki.
Wyraz jego twarzy nie odzwierciedlał konkretnej emocji. Błądziłam po  
skórze jego pleców zostawiając czerwone ślady moich paznokci.
Zadrapałam parę miejsc by w końcu z całej siły  
przy kolejnej fali rozkoszy wbić paznokcie w jego łopatki. Wszystko co  
robił było bardzo wolne jakby nie chciał tego kończyć.  
Przygryzałam dolną wargę gdy wykonywał pchnięcia. Nasze głośne jęki  
roznosiły się po całym domu. Kiedy zbliżał się koniec wykrzyczałam  
jego imię a z samego dna jego gardła wydobył się jęk. 
Poczułam ciepło jego opadającego na mnie ciała, przygniótł mnie jego  
ciężarem. Nadal szybko oddychając spoglądaliśmy na siebie. Jego usta  
spokojnie się rozchylały wciągając powietrze. Przygryzłam jego dolną  
wargę po czym Harry zsunął się na miejsce obok mnie. Ułożyłam głowę  
na jego klatkę która nadal mocno się unosiła.
-musisz pojechać ze mną -oznajmił
-ale gdzie ?
-muszę załatwić parę spraw we Francji
-nie mogę zostać ?
-tak żeby się skończyło gorzej niż ostatnim razem ? -dotykał moich  
siniaków.
-no może masz racje -mówiłam głaskając jego spoconą klatkę. Wplótł  
dłoń w moja i kciukiem pocierał mój wskazujący palec.
-czyli postanowione
-nie mam żadnych ciuchów
-to pojedziemy do Ciebie po jakieś -kiedy to usłyszałam lekko się  
wzdrygnęłam
-coś nie tak ?- zapytał
-nie nie
-przecież widzę -uniósł mój podbródek i spojrzał mi w oczy.
-kiedy indziej ci wytłumaczę -posłałam mu ciepły uśmiech i mocniej  
wtuliłam się w jego tors. Oparł głowę o moją.
Wtuleni w siebie zasnęliśmy.
WIEM ŻE KRÓTKI ALE NIE WIEM JAKOŚ CHCIAŁAM TAK KOMENTUJCIE A SZYBCIEJ POJAWI SIĘ NASTĘPNY ROZDZIAŁ :)


20 komentarzy:

  1. fajny rozdział czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny jak wszystkie ! ;D i bardzo romantyczny <3
    nie będę się rozpisywać bo już znasz moje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostałaś nominację do Liebster Award:)!
    Więcej informacji na: http://all-for-one-and-one-for-all-1d.blogspot.com/

    pozdrawiam <3
    ps. świetny blog, i super rozdział, no normalnie kocham :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo za nominacje :3 tylko adres trzeba poprawić :*

      Usuń
  4. Nie no dziewczyno czy ty możesz mi dać choć troche swojego DNA?
    Bo tak zajebistego fanfiction to nie czytałam :D
    Oczywiście czekam na nastepna część :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz to nie w moim DNA tylko w mojej sexownej wyobraźni :3
      uwierz moje DNA nie jest fajne :P ale dziękuję za cudowny komentarz <3

      Usuń
  5. poplose nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow! piszesz tak wiarygodnie, raany nie wiedziałam, że można coś takiego pisać będąc w zbliżnowym do mnie wieku? Tak w gwoli ścisłośći, ile masz lat? :)
    super super super super super super rozdział! dawja nexta bylebtys szybko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 12 czerwca kończę 14 :) http://ask.fm/Nikissma69 jak chcesz coś więcej wiedzieć albo się zgadać to pisz :3

      Usuń
  7. Zuza Horan Muss *.*8 czerwca 2013 11:38

    Jeju... Nicola, po prostu nie ma słów żeby opisać to wszystko co ty tu piszesz! Wczoraj, kiedy dałaś mi linka do tego bloga, zaczęłam go czytać i skończyłam na 7 rozdziale. Kiedy leżałam w łóżku, myślałam o tym co się dalej stanie itd. Rano, kiedy wstałam od razu pomyślałam o Twoim blogu <3 Przez Ciebie nie mogę myśleć o niczym innym! <3 Ale pisz dalej *.* Jak ja sobie wyobrażam, że coś takiego mogłoby się zdarzyć, po prostu ciarki mnie przechodzą! Tak realnie wszystko opisujesz! <3 KOCHAM CIĘ! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. boże to było piękne , nie mam słów !

    OdpowiedzUsuń
  9. omfg... jakie to piękne... <33 ;')

    OdpowiedzUsuń