piątek, 19 kwietnia 2013

Stay...in A Team part 1

Czekałam od paru minut na dworcu. Byłam umówiona z klientem na 19 , miałam jeszcze trochę czasu na uspokojenie mojego bijącego zdecydowanie za szybko serca . Byłam ciekawa, z kim tym razem przyjdzie mi się spotkać. Miałam nadzieję, że los się do mnie uśmiechnie i moim klientem nie będzie obleśny staruch spragniony doznań erotycznych. Niestety w mojej obecnej sytuacji finansowej nie ma miejsca na wybrzydzanie. Klient - mój pan,musiałam się sprzedawać by zarobić choćby na własne utrzymanie.  Mojego ojca nie obchodziłam nawet w najmniejszym stopniu . Wróciłam siedem lat wstecz - byłam wtedy szczęśliwą dziesięciolatką , nigdy nie musiałam się martwić , czy czegoś mi nie zabraknie , czy jutro będę miała co jeść. Wszystko zniknęło . W przeciągu miesiąca moje życie zawaliło się. Moja mama zmarła. Tata bardzo cierpiał. Z czasem żal osłabł, swoje smutki zaczął topić w alkoholu. Nieraz wyładowywał swoją złość na moim wtedy jeszcze małym i kruchym ciele.  Z czasem nauczyłam się bronić przed niektórymi jego ciosami. Nie miałam łatwego dzieciństwa. Wiedziałam że mama nie byłaby zadowolona z mojej pracy, ale musiałam jakoś utrzymać przy życiu siebie i ojca, robić zakupy i płacić rachunki, które ojca w ogóle nie obchodził. Stałam tak, rozmyślając jeszcze jakiś czas. Nagle podjechał samochód. Zatrzymał się dosłownie krok ode mnie.  Szyba lekko opadła w dół. Miałam szczęście, tym razem był to mężczyzna około 30. Nigdy nie czułam przyjemności z powodu wykonywanej przeze mnie pracy, ale z pewnością odczuwałam różnicę oddając się mężczyznom starym a młodym. Lekko pochyliłam się w stronę okna. 
-To ty jesteś John ?- zapytałam.
 -Tak, malutka, wsiadaj. Delikatnie otworzyłam drzwi i wygodnie usiadłam na skórzanym siedzeniu. 
-Ile masz lat? -zapytał. 
-17 - cicho odpowiedziałam. 
-To dobrze, bo nie mam zamiaru mieć kłopotów. Ruszył z dworca, pojechał prosto do hotelu. Moimi klientami zazwyczaj byli biznesmeni, turyści czy też niewierni małżonkowie. Szukali po prostu okazji, aby się zabawić. Gdy dotarliśmy na miejsce, udaliśmy się do jego pokoju. Gdy tylko zamknął za nami drzwi, zaczęłam się rozbierać. Wiedziałam, że tacy mężczyźni jak on nie lubią czekać. Położyłam się na kanapie, szeroko rozkładając nogi. Podczas gdy on sobie dogadzał, ja wydawałam z siebie dźwięki mające imitować rozkosz i to, że jest mi z nim dobrze. Gdy wszystko się skończyło, otrzymałam standardową zapłatę, ubrałam się i wyszłam z pokoju. Nie chciałam, żeby ktokolwiek mnie dostrzegł, to byłoby żenujące. Zamówiłam taksówkę i wróciłam do domu . Jak zwykle, ojciec leżał na kanapie pijany, sprawdziłam tylko czy oddycha. Wzięłam rachunki ze stolika i wszystkie dokładnie przejrzałam . Udałam się do swojego pokoju. Wyciągnęłam piżamę z szafki i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Po wykonaniu mojej "pracy" zawsze czułam do siebie obrzydzenie, dokładnie myłam każdą część ciała, by choć trochę odzyskać swoją czystość . Gdy wracałam do pokoju, usłyszałam, jak mój ojciec się budzi i zaczyna przeklinać. Szybko zakluczyłam drzwi. Gdybym teraz znalazła się obok mojego ojca, byłoby ze mną krucho. Usiadłam na łóżku, podkuliłam nogi i starałam się nie słuchać wyzwisk ojca oraz jego chaotycznego uderzania nogami i rękami w moje drzwi. Wiedziałam, że w końcu się zmęczy i pójdzie z powrotem spać . Mimo, że był jaki był, to jednak wiedziałam, że w głębi duszy jednak mnie kocha, ale nie jest świadomy tego, ile przysparza mi problemów. Po dzisiejszym dniu byłam wyjątkowo zmęczona, czasem miałam ochotę skończyć ze sobą i zostawić prostytucję w cholerę, ale nie chciałam zostawić ojca samego. Wiedziałam, że stoczyłby się na samiutkie dno. Od czasu do czasu miałam dni, w których po prostu brałam żyletkę i się cięłam, tak jak dziś. Wzięłam mały przedmiot który chowałam między książkami . Chwyciłam go w dwa palce i zaczęłam delikatnie wbijać ostrze w swoją dłoń. Było to dla mnie pewnego rodzaju odcięciem się od rzeczywistości, chwila w której mogłam pomyśleć ze to koniec. Jeszcze przez jakiś czas nacinałam długie kreski. Przyglądałam się, jak moja krew delikatnie spływa i kapie na moje nogi, lekko uniosłam kącik ust formując coś podobnego do uśmiechu . Wzięłam chusteczkę i wytarłam resztki krwi. Wróciłam do łóżka , odsłoniłam delikatnie okno i wpatrując się w gwiazdy zasnęłam. Na następny dzień gdy się obudziłam jak zwykle mojego ojca już nie było bo jak poszedł z kolegami uchlać się przy sklepie . On zawsze tłumaczył że nie wypada odmawiać a dla mnie to była tylko idiotyczna wymówka .Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie . Jadłam je siedząc przy oknie i obserwując przechodzących ludzi . Nagle dostałam wiadomość od nieznanego numeru . Jak zawsze był to kolejny klient.


Gdy czytałam te wiadomości czułam obrzydzenie do wszystkich mężczyzn , wątpiłam że kiedykolwiek spotkam takiego przy którym poczuje się kochana , do tej pory nie miałam chłopaka na poważnie wszystkie kończyły się słowami : znudziłaś mi się , to koniec . Wróciłam spowrotem do rzeczywistości i odpisałam na smsa. Dworzec był moim stałym miejscem . Polowe dnia spędziłam upajając się cisza , gdy wybił 16 zaczęłam się szykować , o 16:30 wyszłam z domu zostawiając otwarte drzwi by ojciec trafił , punktualnie o 17 podjechał na dworzec czarny mustang który mnie zachwycił , od dziecka uwielbiałam samochody mimo że byłam dziewczynka . Podeszłam do auta i oparłam się o drzwi szyba się obniżyła i zobaczyłam w środku chłopaka z burza kasztanowych loków i błyszczącymi zielonymi oczami , był może trochę wyższy ode mnie co oszacowałam chwile mu się przyglądając

-ee cześć , jestem Harry - powiedział niskim zachrypniętym głosem
-tego się domyśliłam , ja jestem Nicola - odpowiedziałam przyjaźnie i powoli wsiadłam do środka . Chwile trwała niezręczna cisza gdy nagle chłopak uniósł lekko kącik ust wyduszając z siebie cichy dźwięk jakby chciał się zaśmiać
-to jedziemy ? -zapytał tym swoim urzekającym głosem
-tak - odpowiedziałam ruszył z piskiem opon lecz gdy wyjechaliśmy z miasta zwolnił , jechaliśmy droga przez las
-dokąd jedziemy - zapytałam z lekkim przerażeniem w głosie
-do mojego domu - odpowiedział spokojnie ,było w nim coś niepokojącego , był bardzo umięśniony , za każdym razem gdy wykonywał jakiś ruch kierownica jego granatowa koszula opinała się w różnych miejscach . Odczuwałam pewien rodzaj strachu gdyż siedział całkowicie cicho i był skupionych na drodze , gdy wyobrażałam sobie że może mieć inne zamiary niż tylko skorzystanie z moich usług przeszły po mnie ciarki . Po godzinie dojechaliśmy do jego domu , był on skromny ale gustowny , było widać ze jest singlem , jedyne co mnie zmartwiło to że mieszka w innym mieście i ze zapłacę majątek za taksówkę żeby wrócić do Londynu . Weszliśmy do środka .
-ściągnij buty i powieś płaszcz - powiedział oschle . Zrobiłam co kazał . Weszłam w głąb jego mieszkania i usiadłam na kanapie która dostrzegłam , on w tym czasie poszedł po wino i kieliszki . Zdziwiło mnie to bo zazwyczaj z klientem robiliśmy to szybko i do widzenia a on jakby celowo chciał przedłużyć moja gościnę . Wszedł na otwarta przestrzeń i usiadł koło mnie na kanapie , podał mi kieliszek
-ile masz lat ? Zapytał
-17 a ty ? Odpowiedziałam zadając to samo pytanie
-19 - odpowiedział cicho pociągając łyk czerwonej cieczy. Przysunęłam się do niego i położyłam rękę na jego kolanie powoli jadąc nią w gore , on lekko zachłysł się i odstawił kieliszek
-coś nie tak ? -zapytałam
-
powiedz mi , dlaczego taka delikatna i subtelna dziewczyna robi za prostytutkę ? Wstałam z kanapy patrząc na niego z góry

-słuchaj . Po co mnie tu przywiozłeś ? Ja muszę zarabiać pieniądze a za gadanie ich nie dostanę - fuknęłam głośno
-dostaniesz pieniądze ale usiądź -powiedział
Opadłam na kanapę a on zaczął namiętnie całować moje usta . Zdziwiło mnie to bo przed chwila zachowywał się bardzo spokojnie , w jego oczach które na początku były tak zielone teraz stały się prawie brązowe . Przeraziło mnie to wiec się lekko odsunęłam ale on nagle przybliżył się jeszcze bliżej mnie kładąc się na mojej klatce piersiowej . Po dłuższym czasie nawet nie wiem jak znaleźliśmy się w jego sypialni i leżeliśmy pod kołdrą wtuleni w siebie , sama nawet nie wiem dlaczego , zawsze gdy kończyłam po prostu wychodziłam , on miał zamknięte oczy i upajał się zapachem moich włosów , po chwili lekko rozchylił usta i oczy , spojrzał na mnie tymi swoimi nadal ciemnymi oczami , myślał że tego nie widzę bo wpatrywałam się w ścianę , ale kontem oka spoglądałam na twarz chłopaka , nie wiedziałam praktycznie co się dzieje , po dłuższym wpatrywaniu się w jeden punkt moje powieki się zamknęły i zasnęłam . Obudziłam się następnego dnia , chłopak nadal spał otulając mnie ramieniem. Nigdy nie zostawałam na noc u klientów . Spokojnie wstałam z łóżka i założyłam swoją bieliznę która leżała na ziemi .Wtedy chłopak się obudził , widziałam że spogląda na moja nagą pupę na która dopiero zakładałam swoje czarne stringi

-gdzie się wybierasz ? Zapytał i lekko mnie przestraszył
-ee jadę do domu - odpowiedziałam
-dlaczego ? - powiedział podnosząc się na łokciach
-bo zrobiłam co miałam- chłopak wstał i szybko do mnie podbiegł . Złapał moje nadgarstki i przyciągnął do swojej klatki
-nigdzie się nie ruszasz- powiedział z wściekłością w głosie, jego źrenice momentalnie rozszerzyły się tak że zieleń jego oczu zmieniła się na głęboka czerń . Przeraziłam się wiec chciałam się od niego uwolnić . Moje starania poszły na marne gdyż jego ręce były tak silne że nawet nie mogłam wykręcić swoich dłoni . Mimo że wzrostem byliśmy podobni to górował nade mną swoją budowa
-puść mnie ! - krzyknęłam 
-nie - odpowiedział z dziwnym spokojem. Byłam przerażona i roztrzęsiona , im więcej się szarpałam tym on mocniej zaciskał swoje ręce na moich nadgarstkach. Nie wiedziałam co mam zrobić i co ona ma w planach.
-dlaczego mnie nie puścisz ? Zrobiłam co miałam , PUSZCZAJ !
-czekaj , mam dla Ciebie propozycje - powiedział ochrypłym głosem i delikatnie obluźnił uścisk swojej dłoni, upewniając się przy tym czy nie mam zamiaru uciec. Poczułam małą ulgę , potarłam obolałe miejsce i usiadłam obok niego na łóżku
-nie chce się tobą z nikim dzielić , skąpy też nie jestem - powiedział przekonująco
-czyli co masz na myśli ? - zapytałam
-czy chciała byś dostawać pieniądze pracując tylko dla mnie -odpowiedział
-czyli sponsoring , tak ?
-nie nazywaj tego tak , to takie nieprzyjemne określenie , raczej zapłata za przysługi tylko i wyłącznie dla mnie. Gdy te słowa wyszły z jego ust , zapadła miedzy nami niezręczna cisza , długo myślałam nad jego propozycją
-no dobrze- odpowiedziałam
-bardzo mnie to cieszy - powiedział kładąc rękę na moje udo , lekko się wzdrygnęłam i spojrzałam jak jego dłoń dla odmiany wędruje w kierunku mojego policzka . Lekko się odsunęłam
-jeśli zostaniesz jeszcze ze mną to dostaniesz dodatkowa kasę - powiedział niskim głosem
-kładź się do łóżka - rozkazał mi .
Co miałam zrobić ? Pieniądze zawsze się przydadzą .Wróciłam spowrotem pod kołdrę a on położył się zaraz obok mnie otulając mnie swoim silnym ramieniem . Z jednej strony czułam strach a z drugiej bezpieczeństwo , może było to spowodowanego jego budową , nie mam pojęcia .-teraz jesteś tylko moja , nikogo innego . Należysz teraz do mnie - powiedział. Te słowa brzmiały trochę jak groźba nie wiem dlaczego , zaczęłam czuć się jak przedmiot . "jesteś moja" powiedział to tak stanowczo . Od czasu do czasu przechodziły mnie ciarki
-zamierzasz mnie kiedyś stad wypuścić ? -zapytałam cicho
-oczywiście że tak , odwiozę cię pod sam dom, nie pozwolę by mojej księżniczce coś nie stało.
Słowa "pod sam dom" wywołały u mnie strach , nie chciałam żeby mnie aż tam odwiózł , żeby widział mojego ojca
-wystarczy jak odstawisz mnie tam skąd zabrałeś - wydukałam
-no dobrze - lekko odetchnął. Cały czas leżeliśmy w tej samej pozycji , w końcu postanowiłam wstać
-Harry czy możesz mnie odwieźć? Proszę -powiedziałam błagalnym tonem
-dobrze tylko może się ubierzmy - odgarnął parę włosów z mojej twarzy . Ubraliśmy się i zeszliśmy na dół po drewnianych schodach. Harry dał mi szklankę z woda , po paru minutach byliśmy już w samochodzie. Jechaliśmy znowu tą samą leśną drogą gdy chłopak nagle gwałtownie zahamował i staną w miejscu.

jeśli popełniłam jakieś błędy w pisowni , to bardzo przepraszam :)

12 komentarzy:

  1. ciekawie się zaczyna jak coś to informuj @ioamolefragole

    OdpowiedzUsuń
  2. super...pierwszy raz coś takiego czytałam i bardzo mi się podoba i czekam na kolejna część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz dalej bo wiesz że nie mogę się doczekać :D
    DALEEJ :D

    OdpowiedzUsuń
  4. hm... ciekawe, spodobało mi się ;3 ~Dolores

    OdpowiedzUsuń
  5. to jest świetne ! pisz tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  6. zapowiada sie ciekawie :DD

    OdpowiedzUsuń
  7. INFORMUJ PROSZĘ, BARDZO FAJNY ROZDZIAŁ :)
    TT: @tajnypseudonim

    OdpowiedzUsuń
  8. eee nieziemskie!!!!-magda:)

    OdpowiedzUsuń
  9. zapraszam do mnie http://theangelindevilandthenwhat.blogspot.com/
    super rozdział

    OdpowiedzUsuń