czwartek, 21 listopada 2013

SWAT part 13 "All over again"

"Nikt ni­kogo nie tra­ci, bo nikt ni­kogo nie może mieć na włas­ność. I to jest naj­ważniej­sze przesłanie miłości - mieć naj­ważniej­szą osobę na świecie, ale jej nie posiadać."
                                                                                                                  -Paulo Coelho

Siedziałam jak kamień na krześle przy blacie. Harry tu był, a ja nadal nie mogłam w to uwierzyć. Co chwile spoglądałam na nadgarstki chcąc dostrzec choć najmniej widoczne znaki, że to mi się nie przyśniło. Jego słowa nie mogły wydostać się z mojej głowy. Rani, Rani, to główne słowo. Harry nie potrafił o mnie zapomnieć, natomiast ja starałam się z całej siły. 

Upiłam łyk wody i zacisnęłam pięść lekko uderzając w blat. Odstawiłam szklankę do zlewu a obok niego zobaczyłam małą karteczkę. "Zadzwoń jeśli będziesz chciała pogadać". To było ewidentnie pismo Harry'ego. 

Podeszłam do stoliku w salonie i chwyciłam swój telefon. Wpisałam numer, następnie patrząc na niego, zastanawiałam się czy zadzwonić a może napisać sms'a.

Ruszyłam w stronę łazienki, zamknęłam się na klucz i usiadłam przy wannie, przykładając telefon do ucha. Sygnał połączenia wydostał się z głośniczka, a po chwili oczekiwania ucichł. 

- Halo? - głos Harry'ego był bardziej ochrypnięty co świadczyło, że spał.
- Em, nie wiem w ogóle dlaczego dzwonię, ale po prostu poczułam, że powinnam
- Nicola? 
- Tak - skuliłam się w kolana, dając sobie w wyobraźni z liścia w twarz za to, że w ogóle zadzwoniłam. 
- Chcesz pogadać? - zapytałam.
- To raczej ja powinienem o to zapytać
- Wiem, że jest późno, ale możesz przyjechać do mnie? Sądzę, że powinniśmy porozmawiać prosto w oczy
- Pewnie, że mogę. Mam do ciebie wejść czy…
- Nie, poczekaj na mnie na tej ławce za blokiem - przerwałam mu.
- Dobra, będę za 10 minut - odciągnęłam telefon i jak najszybciej zakończyłam połączenie.
Wstałam z ziemi i podeszłam do lustra. Moje oczy były napuchnięte, ale nie wiem dlaczego. Chwyciłam gumkę do włosów z koszyka i związałam włosy w wysokiego kucyka. Przemyłam twarz ciepłą wodą i wyszłam z łazienki. 
Po cichu weszłam do pokoju Justina i wzięłam jego bluzę. Wróciłam na dół i wciągnęłam swoje buty Emu i kurtkę. Wyszłam z domu spoglądając na ekran telefonu. Jedna wiadomość. "Czekam"
Poprawiłam kitkę i ruszyłam drogą w stronę tylnej części bloku. Wychodząc zza rogu, zobaczyłam ciemną postać siedzącą na ławce. Przystając w miejscu, wzięłam głęboki oddech, przez co para wydostała się z moich ust. Podeszłam do chłopaka i stanęłam kawałek od niego. 
- Dzięki, że przyszedłeś
- To ja dziękuję, że w ogóle zadzwoniłaś - wstał i spojrzał na moją twarz. Widziałam, że chciał mnie do siebie przytulić z przyzwyczajenia, ale w odpowiedniej chwili się zahamował. 
Usiadłam i położyłam ręce na uda nabierając powietrza. 
- Proszę, wytłumacz mi wszystko co się działo. Dlaczego mnie zostawiłeś, dlaczego to wszystko zrobiłeś - chłopak przysiadł  obok mnie i oparł łokcie na kolanach zacierając ręce. 
- Czy kiedy byłem w więzieniu, dostawałaś jakieś sms'y od nieznajomego numeru? - pomyślałam chwile.
- Tak, a co to ma wspólnego?
- Były od Drake'a
- Kto to? - spojrzałam na twarz chłopaka. 
- Byliśmy kiedyś jak bracia, wszystko dzieliliśmy. Siedzieliśmy w jednym interesie. Narkotykach - na samo słowo narkotyki, przechodziły mnie dreszcze, ale kazałam mu kontynuować. 
- Wtedy też miałem dziewczynę, którą na prawdę kochałem. Miała na imię Miley. W dzień kiedy miałem poznać jej rodziców, Drake kazał mi odebrać towar, ale ja mu odmówiłem. Wpadł w szał i pod moją nie obecność zabił ją - jak można być takim zwierzęciem?
Tego dnia chciałem się jej oświadczyć, a zamiast tego znalazłem jej martwe ciało w sypialni - widziałam, że jest mu ciężko o tym mówić, dlatego położyłam rękę na jego udo chcąc dodać mu "otuchy".
- Kiedy wyszedłem z więzienia, zadzwonił do mnie i powiedział, że ma cię "na oku" i, że jeśli nie zrobię tego co mi każe, zabawi się z tobą gorzej niż z Miley. Byłem rozkojarzony, nie wiedziałem co robić więc się zgodziłem - Harry mówił dalej ale nie słyszałam tego. 
Zastanawiałam się jaki musiał czuć ból kiedy cała jego miłość została zniszczona. Czuł dokładnie to co ja tamtego dnia. Ostatnie zdanie wreszcie do mnie dotarło. 
- Robiłem to by cię chronić - spojrzał na mnie. Po chwili obróciłam głowę w jego stronę i nasze spojrzenia się spotkały. Wzięłam głęboki oddech chcąc powstrzymać łzy które cisnęły się do moich oczu. Harry ewidentnie to zauważył. 
Przybliżył się do mnie i objął ramionami. Położyłam głowę na jego ramieniu, uwalniając moją bezsilność. Jego ramiona ściskały mnie blisko do niego. Położyłam ręce na jego szyi, zaciskając oczy. Nie potrafię opisać co czuję. 
On chciał mnie ochraniać, robił to wszystko dla mojego dobra. 
- Gdy skończyłem, chciałem do ciebie wrócić, ale ciebie już nie było - wyobraziłam sobie co czuł kiedy nie zastał mnie w moim domu. 
- Kocham cię, zrozum to. Wiem, że trudno jest zaufać mi kolejny raz, ale proszę cię o ostatnią szansę - wciągnęłam powietrze wydając z siebie szloch i odsunęłam się kawałem od niego.
- Myślałam o tym…na prawdę bardzo dużo - spoglądałam w dół nie chcąc patrzeć na jego twarz - Chciałam o tobie już zapomnieć i nawet mi się to udawało, ale kiedy zobaczyłam cię po pracy, wiedziałam, że wszystko zaczyna się na nowo - podniosłam wzrok na niego 
- Harry, daję ci ostatnią szansę, ale zaczynamy od początku, jakbyśmy się nie znali. Nie chcę pamiętać niczego co było wcześniej, żadnego bólu - jego twarz delikatnie się rozświetliła. 
- Dziękuję - chwycił mój podbródek i delikatnie pocałował moje usta - Od jutra wszystko od nowa - zaśmiał się.
- Ok - wstałam i okryłam się mocniej kurtką - będę wracać do domu
- Odprowadzę cię - ruszyliśmy do bloku. Szedł obok mnie. Jego ręce były głęboko schowane w kieszeniach kurtki, a jego wzrok z ziemi przenosił się od czasu do czasu na mnie. Kiedy stanęliśmy pod drzwiami odwróciłam się do niego.
- Pamiętaj, czysta karta. Nie masz prawa traktować mnie jak wcześniej i być zazdrosny dajmy o Justina. Poznajemy się na nowo. 
- Ok - kiwnął głową zaciskając pięści na wspomnienie o chłopaku - To do jutra - pocałował mnie w usta
- Ej, nie ma przeszłości - pouczyłam go.
- Ale od jutra - powiedział i kolejny raz obdarzył moje usta pocałunkiem. Obserwowałam jak odchodzi i znika za rogiem.
Weszłam do środka i odłożyłam kurtkę na wieszak a buty odstawiłam pod ścianę. Przejechałam palcami po wardze na wspomnienie ostatnich minut. Byłam zła na siebie, że mu uległam, ale on nie zostawił mnie z własnej woli.
Usiadłam w salonie i włączyłam telewizje. Pociągnęłam koc z fotela i okryłam się nim układając wygodnie. 
Usłyszałam jak mój telefon wibruje w kieszeni mojej kurtki. Wstałam powoli i wyciągnęłam go, spoglądając na wyświetlacz. 


"00:03. Mamy nowy dzień i wszystko zaczynamy od nowa. Może poznamy się jutro przy odpaleniu lampek na choince w Central Parku?"


Uśmiechnęłam się, zdając sobie sprawę jak idiotycznie zabawnie brzmiała ta wiadomość. 


"Bardzo chętnie nieznajomy, ale radze kup coś ciepłego" odpisałam. 
Święta są za tydzień, ta atmosfera zaczyna na mnie działać.

"Wiem, że jesteś zmarźlakiem ;)" kolejny raz wyszczerzyłam się do ekranu. 

"A skąd? Skoro się nie znamy? Czyżbyś mnie wygooglował?" - wróciłam na kanapę i słysząc ostatni dźwięk sms'a zasnęłam.




*Następny dzień*
Od rana myślałam nad moim spotkaniem z Harrym. Umyłam się i ubrałam schodząc na dół gdzie Justin jadł płatki.
- Wychodzę z Seleną - rzuciłam zakładając płaszcz. 
- Ok - zmierzył mnie wzrokiem oblizując wargi - wyglądasz sexownie w tej sukience i zakolanówkach - spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Musze przyznać, że dawno tak dobrze nie wyglądałam. Wyciągnęłam czerwoną szminkę z torebki i pomalowałam usta. Posłałam Justinowi buziaka i wiążąc szalik wyszłam z domu. 
Ruszyłam w stronę metra. Dzisiaj było wyjątkowo ciepło więc dopasowałam się idealnie strojem. Od czasu do czasu musiałam poprawiać włosy które uparcie pchały się do mojej twarzy. 
Zbiegłam po schodach i idealnie trafiłam na wagon do okolic Central Parku. 
Szłam ulicą wśród drzew, aż w końcu trafiłam na plac na którym stała ogromna choinka. Tłum ludzi i dzieci zgromadził sie wogół niej. Stanęłam z tyłu nie mając ochoty przepychać się. Spoglądałam na techników trzymających ogromne kable w dłoniach. Tłum zaczął odliczać a ja przyłączyłam się do niego. 
Całe ogromne drzewo rozbłysło milionem światełek aż na samym czubku zapaliła się gwiazda. 
- Przepraszam, która godzina? - odwróciłam się i zobaczyłam Harry'ego z dwiema kawami w ręku - Zapomniałem zegarka - wskazał na swoją rękę, na której jednak tego zegarek się znajdował. Zaśmiałam się i pociągnęłam go w alejkę. 
Usiadłam na ławce, a on zaraz obok mnie. Podał mi kawę a ja wyciągnęłam telefon. 
- 14:15 - powiedziałam. 
- Dziękuję - szeroki uśmiech pojawił się na jego twarzy - może dasz mi swój numer? - spojrzałam na niego. 
- No wiesz, za jedną kawę - dodał. Zaśmiałam się uświadamiając sobie jak idiotycznie się czuję, 
- Oczywiście, że tak - chwyciłam jego telefon i wręczyłam swój. Mimo iż wiem, że mamy swoje numery to jest to zabawne.
- Harry - wyciągnął swoją dłoń w moją stronę.
- Nicola - potrząsnęłam nią lekko. 
- Masz może ochotę gdzieś się ze mną przejść? - jego ciepły uśmiech pojawił się na twarzy a zielone tęczówki lekko błysły. Odwzajemniłam uśmiech i wstałam. 
- To gdzie idziemy? - zapytałam przytupując z nogi na nogę. 
- Nie wiem czy chcesz, ale może przejdźmy się trochę po parku?
- No ok - podskoczyłam delikatnie. Chłopak stanął obok mnie i wskazał lekko ręką drogę przed nami. 
Chodziliśmy alejkami Central Parku rozmawiając na prawdę jakbyśmy się wcześniej nie znali. Spokojnie mogła powiedzieć, że Harry był uroczy i czarujący, tak jakby stał się kompletnie innym chłopakiem. 
Spojrzałam na prawo i zobaczyłam mocno oświetlone lodowisko. Chwyciłam Harry'ego za rękę i wskazałam na moje "odkrycie"
- Proszę się Harry! Chodźmy pojeździć, nigdy nie byłam na lodowisku! - zaczęłam skakać jak dziewczynka a on śmiał się z mojego entuzjazmu. 
- No dobra - powiedział wywracając oczami. Puściłam go i ruszyłam w stronę wypożyczalni łyżw. Spojrzałam na Harry'ego. naciągnął mocniej czapkę i stanął obok mnie. 
Poczułam się trochę jak mała dziewczynka. Może dlatego, że moje dzieciństwo nie należało do specjalnie wartych zapamiętania. 
Chwyciłam parę łyżew i czekałam aż Harry do mnie dołączy. Założyliśmy je i powoli weszliśmy na lód. Od razu poleciałam do tyłu, na szczęście łapiąc się barierek. 
- Wszystko ok? - zapytał cicho się śmiejąc.
- Ej nie śmiej się ze mnie - stanęłam oburzona - Pewnie wcale nie jesteś lepszy. 
- Chociaż potrafię stać
- Aj tam - machnęłam ręką i ruszyłam powoli na przód chwiejąc się na wszystkie cztery strony świata, a nawet więcej.
Zaczęło się robić ciemno a my nadal chodziliśmy po parku. Nagle poczułam jak telefon wibruje w mojej kieszeni. Wyciągnęłam go i spojrzałam na wyświetlacz. Justin. Przesunęłam palcem po wyświetlaczu  i przyłożyłam telefon do ucha. 
- Halo?
- No hej, gdzie jesteś?
- W Central Parku - odpowiedziałam spoglądając na Harry'ego który lekko się uśmiechał.
- Jestem niedaleko, może cię zabiorę?
- Nie, nie, nie - odpowiedziałam szybko.
- no ok, pozdrów Selene
- Dobrze pozdrowię ją, pa - rozłączyłam się.
- Nie przypominam sobie, żebym był dziewczynom - poruszył brwią. 
- No to od teraz wiesz - poklepałam go po ramieniu i pociągnęłam dalej.
- Patrz to ten most który jest tak często w filmach - wskazałam palcem. 
- To choć - objął mnie ramieniem. Stanęliśmy na samym środku mostu a ja od razu stanęłam przy poręczy wychylając się. 
- Tędy biegła Kate Hudson - wskazałam na długą alejkę drzew. Wszystko utaj wyglądało tak można powiedzieć nawet, że magicznie. 
Jak z filmu. Wszystko było pokryte śniegiem a lampy sprawiały, że jednak czuło się ciepło. Odwróciłam się do chłopaka.
- Myślałam, żeby zrobić sobie blond włosy - spojrzał na mnie zdziwiony i otworzył lekko usta.
- Za nic tego nie rób, ewentualnie przyciemnij - zrobił minę eksperta od włosów. Uśmiechnęłam się. Na prawdę czuję się jakby wszystko zaczęło się od początku.




28 komentarzy:

  1. Jakie to piękne. :')

    OdpowiedzUsuń
  2. No i wreszcie sie doczekałam ;)! Nie wiem co napisać żeby opisać jak świetnie wyszedł ci ten rozdział. A co najważniejsze, Nicola i Harry sie nareszcie pogodzili. Kocham Cię za wszystko ;* :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No super! Pogodzili sie, zabawnie :D czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  4. O M G ! BOŻE ALE ŚWIETNY !!! KOCHAM CIĘ ZA TO OPOWIADANIE . DODAJ SZYBCIUTKO NASTĘPNY - ASIA

    OdpowiedzUsuń
  5. Po
    Prostu
    Cudowny
    . <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Poplakalam sie czytając że oni sie pogodzili :*** ileż ja na to czekałam XDXD

    OdpowiedzUsuń
  7. GENIALNY!!! CZKAM NA NEXT !! /Katy ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział ale wkurza mnie ten James xd haha nigdy go nie polubię

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział taki pozytywny ;) super. ~ :-* Alicja

    OdpowiedzUsuń
  10. Extra :-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale super! :-)
    Anonimka

    OdpowiedzUsuń
  12. AWWWWWWWWw Jakie to PIĘKNE jak Nicola dała mu drugą szansę zaczęłam klaskać KOCHAM TO czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  13. Ajjjjj cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniały!!! Mega przyjemność czytać to o godzinie 00:50 :D
    Czekam na kolejny rozdział!!!
    chmiel♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Hehe poprawiłas mi humor z samego rana, bo czytałam to a oni sie pogodzili xD świetny ! - Ada

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo Jeny ! To co się teraz dzieje to piękne. Brakuje mi tego co było wcześniej. Teraz jak Nicola i Harry zaczynają wszystko od początku to jest tak troche dziwnie, ale zabawnie się to czyta wiedząc co między nimi było wcześniej :) Czekam z niecierpliwością na nexta ♥


    PS. jJaki ma tytuł ta pierwsza piosenka ? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. superrrrrr czekam na następny rozdziałłłłłłłłłł !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. jejku jak dobrze, że nareszcie się pogodzili, tylko szkoda, że zaczynają wszystko od początku :(:(:( tak jakoś niezręcznie się czułam jak to czytałam hahaha

    OdpowiedzUsuń
  19. zajebistee *__* w końcu są znów razem <33 cudowny rozdział czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jenyyy... Tak mnie wciągneło że dzisiaj nadrobiłam wszystkie zaległe cześci... A było ich dużo ;) / Juluś ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Jejuuu ..Kocham twojego Bloga jest świetny zresztą ty tez !!! ♥ Jak to czytam to PŁACZE , CZEMU ?!?! Fajnie że Nikola dała mu szanse teraz jakoś sie ułozy ... może :D Ciesze sie że piszesz tego Bloga !! Życze weny !!! ♥ / N, Malik

    OdpowiedzUsuń